- Kategorie:
 - zdjęcia.0
 
Wpisy archiwalne w miesiącu 
 Marzec, 2008
| Dystans całkowity: | 156.30 km (w terenie 7.00 km; 4.48%) | 
| Czas w ruchu: | 06:27 | 
| Średnia prędkość: | 17.88 km/h | 
| Liczba aktywności: | 4 | 
| Średnio na aktywność: | 39.08 km i 2h 09m | 
| Więcej statystyk | |
Dzięki Ci Ojcze...:):)
...a 
  Czwartek, 27 marca 2008 | dodano: 27.03.2008
    
  
      Dzięki Ci Ojcze...:):)
...a na wiosne Komar(y)wyszły i w taki oto sposób Katane, Jarek i ja poszlismy na rower:) (Komar-to Jaro:)
...nie obyło się bez problemów jak to ze mną i z moim rowerem:( :):)dziś znów jechałam na tatowym rowerze
...dzięki za wycieczke i pozdrawiam towarzyszy wyprawy:)
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
             
  
  ...a na wiosne Komar(y)wyszły i w taki oto sposób Katane, Jarek i ja poszlismy na rower:) (Komar-to Jaro:)
...nie obyło się bez problemów jak to ze mną i z moim rowerem:( :):)dziś znów jechałam na tatowym rowerze
...dzięki za wycieczke i pozdrawiam towarzyszy wyprawy:)
Rower:
        Dane wycieczki:
        
         41.00 km (0.00 km teren), czas:  h, avg: km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ołł je jadem na StAsiNym
Niedziela, 23 marca 2008 | dodano: 23.03.2008
    
  
      Ołł je jadem na StAsiNym rOwErZe:)
Ale dziś się działo:)hoho tak zupełnie świątecznie trzeba było obiad Tacie zawieść bo bidny dziś w pracy, a że niedaleko to z Katane na rowerze:)
Pierwsze schody to "flapsko"brak powietrza w przednim kole mego górala, więc akcja pompka-cichaczem klatka obok do Katane po pompkę- cóż nie podziałało-chyba jakaś większa awaria to będzie:( ale Tata ma rower a jak i taty to i mój:)tyle, że tata ma nie górala:):duże koła, duża rama, wysoko siedzenie (tata ma około 1,8 a ja nie:)więc jechałam, że ho ho rosół stygł a ja za Katane na paluszkach, na Stasinym rowerze:)ubaw przy tym miałam po pachy:)
Ale i tak świateczny wypad uważam za świetną wycieczkę, bo przy okazji odwiedziłyśmy miasto naszego LO:)Bytom:)i troche pokrećiłyśmy sie po okolicy:)ahhh i nawet miasto naszej młodości wydało sie przyajzne:)a paluszki juz doszły do siebie:)dzięki wielkie KAtane:)
...ahhhh te wariatki:)
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
             
  
  Ale dziś się działo:)hoho tak zupełnie świątecznie trzeba było obiad Tacie zawieść bo bidny dziś w pracy, a że niedaleko to z Katane na rowerze:)
Pierwsze schody to "flapsko"brak powietrza w przednim kole mego górala, więc akcja pompka-cichaczem klatka obok do Katane po pompkę- cóż nie podziałało-chyba jakaś większa awaria to będzie:( ale Tata ma rower a jak i taty to i mój:)tyle, że tata ma nie górala:):duże koła, duża rama, wysoko siedzenie (tata ma około 1,8 a ja nie:)więc jechałam, że ho ho rosół stygł a ja za Katane na paluszkach, na Stasinym rowerze:)ubaw przy tym miałam po pachy:)
Ale i tak świateczny wypad uważam za świetną wycieczkę, bo przy okazji odwiedziłyśmy miasto naszego LO:)Bytom:)i troche pokrećiłyśmy sie po okolicy:)ahhh i nawet miasto naszej młodości wydało sie przyajzne:)a paluszki juz doszły do siebie:)dzięki wielkie KAtane:)
...ahhhh te wariatki:)
Rower:
        Dane wycieczki:
        
         24.00 km (0.00 km teren), czas: 01:15 h, avg:19.20 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
...i jedziesz dalej:)
  Niedziela, 9 marca 2008 | dodano: 09.03.2008
    
  
      ...i jedziesz dalej:)
Dziś integracyjnie z Grzesiem-Gak Katane mnie wyciagnęła po wczorajszym całonocnym maratonie:)
Otóż trasa wiodła na POGORIE bodajże III i IV, ale nie pamiętam już dokładnie, tak jak i tych po drodze mijanych miejscowości:) ależ musiałam ich gonić, dobrze że Marko był i czasami na mnie czekał:)-dzięki Marko:)


...i łabędzie były:)
...i paralotniarze:)

...i zachód słońca:)
i jeszcze piękniejszy:)
...i już padam:)
P.s dzięki wielkie wszystkim za wycieczkę:)do następnego:)
      
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
             
  
  Dziś integracyjnie z Grzesiem-Gak Katane mnie wyciagnęła po wczorajszym całonocnym maratonie:)
Otóż trasa wiodła na POGORIE bodajże III i IV, ale nie pamiętam już dokładnie, tak jak i tych po drodze mijanych miejscowości:) ależ musiałam ich gonić, dobrze że Marko był i czasami na mnie czekał:)-dzięki Marko:)


...i łabędzie były:)

...i paralotniarze:)


...i zachód słońca:)
i jeszcze piękniejszy:)
...i już padam:)
P.s dzięki wielkie wszystkim za wycieczkę:)do następnego:)
Rower:
        Dane wycieczki:
        
         57.50 km (0.00 km teren), czas: 03:10 h, avg:18.16 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
SPOKOJNO-POZYTYWNE DOŁADOWANIE
Ależ 
  Czwartek, 6 marca 2008 | dodano: 06.03.2008
    
  
      SPOKOJNO-POZYTYWNE DOŁADOWANIE
Ależ fajnie sie tak pozytywnie doładować-tego było mi trzeba:)Zaczęłam od naszego wału Brynica...
...i nie obyło sie bez błota:)
...
potem Rogożnik I i II w stronę źródełka zachaczając o Siemonie i Górę Siewierską
...potem lasem na Świerklaniec a tam też zastało mnie błoto i momentami śnieg:)-w marcu jak w garcu:)
...znów powrót przez las na osiedle wieczorka a tam do góry do góry i na Kopiec:)
...a tam już takie oto widoki:)
...a jutro i sobota do pracy i znów poczekam na wolne i pogode.
P.s a było dzis ciut zimno i wiało, ale tym bardziej doładowałam akumulatory
      
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
 
 Ależ fajnie sie tak pozytywnie doładować-tego było mi trzeba:)Zaczęłam od naszego wału Brynica...
...i nie obyło sie bez błota:)

...
potem Rogożnik I i II w stronę źródełka zachaczając o Siemonie i Górę Siewierską

...potem lasem na Świerklaniec a tam też zastało mnie błoto i momentami śnieg:)-w marcu jak w garcu:)
...znów powrót przez las na osiedle wieczorka a tam do góry do góry i na Kopiec:)
...a tam już takie oto widoki:)
...a jutro i sobota do pracy i znów poczekam na wolne i pogode.P.s a było dzis ciut zimno i wiało, ale tym bardziej doładowałam akumulatory
Rower:
        Dane wycieczki:
        
         33.80 km (7.00 km teren), czas: 02:02 h, avg:16.62 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)

