- Kategorie:
 - zdjęcia.0
 
Wpisy archiwalne w miesiącu 
 Kwiecień, 2008
| Dystans całkowity: | 309.17 km (w terenie 76.00 km; 24.58%) | 
| Czas w ruchu: | 15:27 | 
| Średnia prędkość: | 20.01 km/h | 
| Liczba aktywności: | 7 | 
| Średnio na aktywność: | 44.17 km i 2h 12m | 
| Więcej statystyk | |
...bo KoBieTa czasami
Sobota, 26 kwietnia 2008 | dodano: 26.04.2008
    
  
      ...bo KoBieTa czasami musi, bo inaczej...
:):)dziś minęłysmy się z Kasia,bo ja nie mialam w planie bikowania:)ale na szczescie stało się tak,ze mogłam pokręcić:)samotnie,z muzyką, nareszcie w krótkich spodenkach-conieco pomyslec, odreagować-kto pomorze jak nie RoWeR:)
...zaczęło sie jak przeważnie wał,potem przez bobrownicką górkę,nastepnie przez dobieszowicką górkę aż na Wymysłów i oto ona
ależ ja lubię to miejsce:)
-tu chcąc nie chcą była przerwa bo telefony to od studenta to od Kasi,co chciałam a ja chcialam tylko pojeździć:)
...a te jak zawsze razem
prześladują mnie i jeszcze chca sie bawić
...potem przez ulubiony las Katane i tu odbiłam sobie na ścieżkę rowerową i oto po jednej ze stron
 a docierałam do
jeszcze fotki z dali
 i w dal:)i 55,5km/h ależ super:)
po pobycie na szczycie w dół i na Bytom a co:)a potem na Brzeziny a po drodze
-wyspisko to jest:)
Kopalnia Andaluzja
widok od strony Brzezin.
Potem juz na Dąbrówkę
i w znane tereny czyli nasz wał i nasze mosty:)
...a tam znow one
a tam jeszcze 
i to co lubie najbardziej -fotki makro:)

pożegnanie z wałem:)
      
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
             
  
  :):)dziś minęłysmy się z Kasia,bo ja nie mialam w planie bikowania:)ale na szczescie stało się tak,ze mogłam pokręcić:)samotnie,z muzyką, nareszcie w krótkich spodenkach-conieco pomyslec, odreagować-kto pomorze jak nie RoWeR:)
...zaczęło sie jak przeważnie wał,potem przez bobrownicką górkę,nastepnie przez dobieszowicką górkę aż na Wymysłów i oto ona

ależ ja lubię to miejsce:)
-tu chcąc nie chcą była przerwa bo telefony to od studenta to od Kasi,co chciałam a ja chcialam tylko pojeździć:)...a te jak zawsze razem
prześladują mnie i jeszcze chca sie bawić
...potem przez ulubiony las Katane i tu odbiłam sobie na ścieżkę rowerową i oto po jednej ze stron
 a docierałam do
jeszcze fotki z dali

 i w dal:)i 55,5km/h ależ super:)
po pobycie na szczycie w dół i na Bytom a co:)a potem na Brzeziny a po drodze
-wyspisko to jest:)Kopalnia Andaluzja
widok od strony Brzezin.Potem juz na Dąbrówkę
i w znane tereny czyli nasz wał i nasze mosty:)...a tam znow one
a tam jeszcze 
i to co lubie najbardziej -fotki makro:)


pożegnanie z wałem:)
      Rower:
        Dane wycieczki:
        
         45.00 km (4.00 km teren), czas: 02:08 h, avg:21.09 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
...CheChło -byłoby ZakOpAnE...ale...:):)
  Czwartek, 24 kwietnia 2008 | dodano: 24.04.2008
    
  
      ...CheChło -byłoby ZakOpAnE...ale...:):)
jest czwartek więc KAtane i ja-czyli uczestniczki wybieramy sie na naszych "chłopakach" na przejażdzkę:)
cel:ni to ChecHłO ni to nikt nie wie,ale wyszło CheChło-i dobrze:)
Po drodze jak to zawsze my razem mamy przygody:)
A tak zielono i miło było:
oto nasz nowy teren ktorym czesto jeżdziłysmy ale dzis namówiłysmy sie na zobaczenie co to a tu:
 poprostu zielono i widok na Wymysłów...nawet przyszła nam chęc na poleżenie aż tu nagle idzie on-chłop z łopatą-patrze stoi za Kasią-i w taki oto sposób byłoby ZakOpAne,ale facet dał sie przekonac ze my zadne tam geodetki tylko zwykłe bikerki z Piekar i uszłysmy z życiem:)zdjęcia goscia nie ma bo strach był;)ufffff i pojechałymsy dalej aż na
ależ dziś piknie:)

pozachwycałysmy się, zdjęcia sobie porobiłyśmy i w droge zachaczając przez miejsce naszego pobytu w soboty
nasze biki bezpieczne
...zjadłyśmy co trzeba i do domu:)dzieki Katane:)
a na koniec on mój BraTek:)
hahah
      
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
             
  
  jest czwartek więc KAtane i ja-czyli uczestniczki wybieramy sie na naszych "chłopakach" na przejażdzkę:)
cel:ni to ChecHłO ni to nikt nie wie,ale wyszło CheChło-i dobrze:)
Po drodze jak to zawsze my razem mamy przygody:)
A tak zielono i miło było:
oto nasz nowy teren ktorym czesto jeżdziłysmy ale dzis namówiłysmy sie na zobaczenie co to a tu:
 poprostu zielono i widok na Wymysłów...nawet przyszła nam chęc na poleżenie aż tu nagle idzie on-chłop z łopatą-patrze stoi za Kasią-i w taki oto sposób byłoby ZakOpAne,ale facet dał sie przekonac ze my zadne tam geodetki tylko zwykłe bikerki z Piekar i uszłysmy z życiem:)zdjęcia goscia nie ma bo strach był;)ufffff i pojechałymsy dalej aż na
ależ dziś piknie:)

pozachwycałysmy się, zdjęcia sobie porobiłyśmy i w droge zachaczając przez miejsce naszego pobytu w soboty

nasze biki bezpieczne

...zjadłyśmy co trzeba i do domu:)dzieki Katane:)
a na koniec on mój BraTek:)
hahah
      Rower:
        Dane wycieczki:
        
         41.20 km (28.00 km teren), czas: 02:03 h, avg:20.10 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
..."a może by tak młotem
Czwartek, 17 kwietnia 2008 | dodano: 17.04.2008
    
  
      ..."a może by tak młotem zacząć rzucać??:)":):)
cel: bliżej niesprecyzowany, ale padło na ŚwIerKlaNiec:)
uczstniczki: te dwie:)
...w lesie zaczęło się tak
i już myślałyśmy, że bedziemy błotnoleśne ale dałyśmy rade:)
...i piękny pusty cały prawie nasz PaRk:)
początek troche taki niewyraźny
 tak jak i dzisiejsza pogoda:)potem nieco mrocznie
,między drzewami śmigali także inni bikerzy
a następnie cała reszta:
i makro przyroda
ParK o TeJ pOrzE roku:)
...a te ciągle razem bikaczują:)
ParK widziany za krat:)
...dojechalim i zaczęło padać:)to jest to:)dzieki towarzyszko:)
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
             
  
  cel: bliżej niesprecyzowany, ale padło na ŚwIerKlaNiec:)
uczstniczki: te dwie:)
...w lesie zaczęło się tak
i już myślałyśmy, że bedziemy błotnoleśne ale dałyśmy rade:)...i piękny pusty cały prawie nasz PaRk:)
początek troche taki niewyraźny
 tak jak i dzisiejsza pogoda:)potem nieco mrocznie
,między drzewami śmigali także inni bikerzy
a następnie cała reszta:

i makro przyroda

ParK o TeJ pOrzE roku:)

...a te ciągle razem bikaczują:)

ParK widziany za krat:)

...dojechalim i zaczęło padać:)to jest to:)dzieki towarzyszko:)
Rower:
        Dane wycieczki:
        
         30.00 km (10.00 km teren), czas: 01:23 h, avg:21.69 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
MeriDa ZieLonA mErIdA :)
Niedziela, 13 kwietnia 2008 | dodano: 14.04.2008
    
  
      MeriDa ZieLonA mErIdA :) MeriDa:):)
Jak już Kasia napisała najpierw naprawa dętki:)ale jeszcze zupełnie przed do sw.Krzysztofa;)a jeszcze przed na karaoke:)
A tak to się zaczęło:
...jak zawsze w NieDzIeLe,wprawa na rower i Cel:ZieLoNa:)
UczEstniczKI:te co zawsze plus Asia vel Merida:)
...jak zawsze gonię Katane ale juz nie sama:):);)
spokojnie jedziemy jedizemy gadamy, jedziemy jedziemy, odpoczynek:)uf pufff i jedziemy jedziemy aż Miasteczko Śląskie i przed wjazdem w las chciałyśmy coś tam kupić a tu:
-szczególnie zwraca się uwagę na godziny otwarcia w niedziele:)teoria do tego jest nastepująca:między 10 a 10.30 przychodzą wszyscy skacowani,potem mają przerwe od 15 do 19 zaopatrzenie i znów impreza,ale nam nie chciało się czekać więc w drogę:)
...i jedziemy jedziemy stop:
 w między czasie cenne uwagi Asi na teamt wysiłku,enzymów itp-w sumie dobrze wiedzieć
...jedziemy jedziemy aż tu Asia mówi "mam lacia". No to stop pompka i dalej...(reszta u Katane:)
byle by na Zieloną dojechać-po drodze dwa pompy:)i już wyłania się ta ona


ZiELoNa:):)
...a tu relaks po cukierku od Asia i do roboty:)3 bikerki i jedna biedna merida:)
...lać vek flap:)
...co 20 palców do łatki to nie 10:)
...o jakie koło:)hoho
a jakie naprawione:)
a jakie ręce jakby po pracy:)
No więc rozpieła nas troche duma i w drogę,więc jedziemy
jedziemy aż tu nagle już tuż tuż Asi zachciało się Żuru:)więc co tu robić jak nie wjazd na Zajazd:)
(pycha szarlotka:)i Żur ponoć tez:)
....jedziemy dalej i Świerklaniec jakby inny
,i pogoń na wale:)-dałysmy rade Kasia
...no i nowość Asia chce zwiedzać bunkier
-czyli Żur ma moc:)Zwiedzających było sporo:)sami bikerzy:)
...i tak oto kończą sie te niezapomniane chwile:)ah jakże miło było:)DZIĘKI WIELKIE DZIEWCZYNY):)cdn...:)
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
             
  
  Jak już Kasia napisała najpierw naprawa dętki:)ale jeszcze zupełnie przed do sw.Krzysztofa;)a jeszcze przed na karaoke:)
A tak to się zaczęło:
...jak zawsze w NieDzIeLe,wprawa na rower i Cel:ZieLoNa:)
UczEstniczKI:te co zawsze plus Asia vel Merida:)

...jak zawsze gonię Katane ale juz nie sama:):);)
spokojnie jedziemy jedizemy gadamy, jedziemy jedziemy, odpoczynek:)uf pufff i jedziemy jedziemy aż Miasteczko Śląskie i przed wjazdem w las chciałyśmy coś tam kupić a tu:
-szczególnie zwraca się uwagę na godziny otwarcia w niedziele:)teoria do tego jest nastepująca:między 10 a 10.30 przychodzą wszyscy skacowani,potem mają przerwe od 15 do 19 zaopatrzenie i znów impreza,ale nam nie chciało się czekać więc w drogę:)
...i jedziemy jedziemy stop:
 w między czasie cenne uwagi Asi na teamt wysiłku,enzymów itp-w sumie dobrze wiedzieć...jedziemy jedziemy aż tu Asia mówi "mam lacia". No to stop pompka i dalej...(reszta u Katane:)
byle by na Zieloną dojechać-po drodze dwa pompy:)i już wyłania się ta ona



ZiELoNa:):)
...a tu relaks po cukierku od Asia i do roboty:)3 bikerki i jedna biedna merida:)

...lać vek flap:)

...co 20 palców do łatki to nie 10:)

...o jakie koło:)hoho
a jakie naprawione:)a jakie ręce jakby po pracy:)

No więc rozpieła nas troche duma i w drogę,więc jedziemy
jedziemy aż tu nagle już tuż tuż Asi zachciało się Żuru:)więc co tu robić jak nie wjazd na Zajazd:)
(pycha szarlotka:)i Żur ponoć tez:)....jedziemy dalej i Świerklaniec jakby inny
,i pogoń na wale:)-dałysmy rade Kasia...no i nowość Asia chce zwiedzać bunkier
-czyli Żur ma moc:)Zwiedzających było sporo:)sami bikerzy:)
...i tak oto kończą sie te niezapomniane chwile:)ah jakże miło było:)DZIĘKI WIELKIE DZIEWCZYNY):)cdn...:)
Rower:
        Dane wycieczki:
        
         71.50 km (27.00 km teren), czas: 03:30 h, avg:20.43 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
MaNianA:):)SpAcErO-RoWeR:):)
Dziś pierwsza 
  Czwartek, 10 kwietnia 2008 | dodano: 10.04.2008
    
  
      MaNianA:):)SpAcErO-RoWeR:):)
Dziś pierwsza "pana"w tym roku:)-oby takich jak najmniej:)
A wycieczka z Kasią całkiem udana + 4km pieszo:)
Dziś kolejne starcie z górkami pagórkami:)
Zaczęło się szybko:wałem w stronę Bobrownik, Dobieszowice i pod górkę by móc dotrzeć na Wymysłów i naszą ulubioną TaMę :)
... a po drodze takie oto widoki:

oczywiście wycisk pod górkę by potem pogzuć z górki:)
Po dotarciu na TaMę-zdjęcia nie ma:)ścieżką RoWeRowĄ
...gdzie po drodze moczary i bagna -Jożina nie było;)pewnie siedzi w bagnach ale czeskich;)
Z oddali było widać nasz kolejny cel
...na ścieżce można było spotkać:
By dotrzeć do celu trzeba było pokonać
...i cel stawał się bliższy
...aż w końcu już tuż tuż
  KopIeC  wYzWoLeNiA
...a z góry takie widoki:


Po zjechaniu z KOpCA troche romantyzm
i w drogę 
Potem miało już być do domu ale głodne dalszej jazdy pojechałyśmy i tak oto mój rower a dokładnie przednia opona odmówiła jazdy.Udałyśmy sie do mechaników panowie napompali ale coz z tego jak ujechałam 400metrów i flap...no wiec do domu niedaleko wiec szło sie na nogach:)-robiło sie ciemno nie chciało mi sie wymieniac dentki do czego namawiała mnie Katane-dzięki,ale spacero-rower też coś:)fajnie i tak:)
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
             
  
  Dziś pierwsza "pana"w tym roku:)-oby takich jak najmniej:)
A wycieczka z Kasią całkiem udana + 4km pieszo:)
Dziś kolejne starcie z górkami pagórkami:)
Zaczęło się szybko:wałem w stronę Bobrownik, Dobieszowice i pod górkę by móc dotrzeć na Wymysłów i naszą ulubioną TaMę :)
... a po drodze takie oto widoki:


oczywiście wycisk pod górkę by potem pogzuć z górki:)

Po dotarciu na TaMę-zdjęcia nie ma:)ścieżką RoWeRowĄ

...gdzie po drodze moczary i bagna -Jożina nie było;)pewnie siedzi w bagnach ale czeskich;)

Z oddali było widać nasz kolejny cel

...na ścieżce można było spotkać:

By dotrzeć do celu trzeba było pokonać

...i cel stawał się bliższy

...aż w końcu już tuż tuż
  KopIeC  wYzWoLeNiA...a z góry takie widoki:



Po zjechaniu z KOpCA troche romantyzm
i w drogę 
Potem miało już być do domu ale głodne dalszej jazdy pojechałyśmy i tak oto mój rower a dokładnie przednia opona odmówiła jazdy.Udałyśmy sie do mechaników panowie napompali ale coz z tego jak ujechałam 400metrów i flap...no wiec do domu niedaleko wiec szło sie na nogach:)-robiło sie ciemno nie chciało mi sie wymieniac dentki do czego namawiała mnie Katane-dzięki,ale spacero-rower też coś:)fajnie i tak:)
Rower:
        Dane wycieczki:
        
         28.70 km (0.00 km teren), czas: 01:23 h, avg:20.75 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
NieDzielNe PodjazDy:):)
Cel:
  Niedziela, 6 kwietnia 2008 | dodano: 06.04.2008
    
  
      NieDzielNe PodjazDy:):)
Cel:
PrZecZyCe
Uczestniczki:
...i z górki i pod górkę
A po drodze:
żądło...dobrze, że szybko usuniete i KAsia cała i zdrowa kręciła dalej...

..to Kasia znalazła Księcia i złapała go sobie
a on 

A i jeszcze takie oto widoki:)już na Górze Siewierskiej

Dzięki Kasia za wyprawę:)
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
             
  
  Cel:
PrZecZyCeUczestniczki:

...i z górki i pod górkę
A po drodze:
żądło...dobrze, że szybko usuniete i KAsia cała i zdrowa kręciła dalej...

..to Kasia znalazła Księcia i złapała go sobie
a on 

A i jeszcze takie oto widoki:)już na Górze Siewierskiej


Dzięki Kasia za wyprawę:)
Rower:
        Dane wycieczki:
        
         50.02 km (3.00 km teren), czas: 02:40 h, avg:18.76 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Miasto moich narodzin:):)
prawie 
  Czwartek, 3 kwietnia 2008 | dodano: 03.04.2008
    
  
      Miasto moich narodzin:):)
prawie jak w górach- Tarnowskich:)
no i wyszło...
....początek to tak jak zawsze na rozstaju dróg...
....
i kopiec był...
....i szybka Katane:)
...i znajomi nieznajomi ...
...i stop dla rowerzystów 
bo to już Tarnoswkie Góry i ...
i rynek
i 
a po drodze...



...i wspomnienia dawnych lat:)
...a na koniec...

...dzięki Katane za ...:) i oby więcej wycieczek było:)
          
      
   
                
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
  
  
 
 prawie jak w górach- Tarnowskich:)
no i wyszło...

....początek to tak jak zawsze na rozstaju dróg...
....i kopiec był...

....i szybka Katane:)
...i znajomi nieznajomi ...
...i stop dla rowerzystów 
bo to już Tarnoswkie Góry i ...
i rynek
i a po drodze...




...i wspomnienia dawnych lat:)

...a na koniec...

...dzięki Katane za ...:) i oby więcej wycieczek było:)
Rower:
        Dane wycieczki:
        
         42.75 km (4.00 km teren), czas: 02:20 h, avg:18.32 km/h,
         prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)

