- Kategorie:
- zdjęcia.0
MaJowO:)
majowe późne popołudnie-dość
Sobota, 3 maja 2008 | dodano: 03.05.2008
MaJowO:)
majowe późne popołudnie-dość siedzenia nad wykresami w Excelu, znajomi jak nie w górach to gdzies:) pogoda niezbyt,ale nie pada:)RoweR:) taka spokojna objazdówka na samotne odstresowanie:)
Trasa:wał,Rogożnik,Dobieszowice-górka,Wymysłów,Tama,Las, Osiedle:):)i Manhattan:)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
majowe późne popołudnie-dość siedzenia nad wykresami w Excelu, znajomi jak nie w górach to gdzies:) pogoda niezbyt,ale nie pada:)RoweR:) taka spokojna objazdówka na samotne odstresowanie:)
Trasa:wał,Rogożnik,Dobieszowice-górka,Wymysłów,Tama,Las, Osiedle:):)i Manhattan:)
Rower:
Dane wycieczki:
33.20 km (8.00 km teren), czas: 01:40 h, avg:19.92 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
MaJóWka:):)
...pogoda dopisała:)
Czwartek, 1 maja 2008 | dodano: 01.05.2008
MaJóWka:):)
...pogoda dopisała:)
Katane w górach, a ja nie mogałam tak zwyczajnie tak tu zostać:)więc...
uczestnicy:ja i kolega z podstawówki i lo zarazem-Adam;
cel:miało być chechło a pojechało dalej:)
Na Chechle jak to nad woda:)-miło,ludzi trochu,potem drogą na Sportową Dolinę, czyli przez Lasowice a tam poligon:) i , więc coż robić jak nie jechać dalej i - a tam nawet sporo ludzi-w koncu wolne:)
okazało się też ze Kopalnia ma także inne atrakcje, a mianowicie skansen ciuchci:)i różne inne dziwne silniki i parowozy róznego typu:)i dużo tego:) i duże to
...a po drodze jeszcze już coś co żyje:)i piękny taki:)-przynajmniej juz kaczek nie ma:);)haha
A oto juz Sportowa Dolina i Segiet:)
....i takie widoczki
a zielono-żółto tam:)
to co lubię:)
...cóż nawet majówka kiedyś ma swój kres, więc w stronę domu-jakże dwa charakterystyczne symbole śląska:Kościół i Kopalnia:)
...a na koniec jeszcze pąK:)
...kaczek nie ma, ale jest on-taki zaćmiony;)
P.s Jakże MaJ jeSt ładny:)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
...pogoda dopisała:)
Katane w górach, a ja nie mogałam tak zwyczajnie tak tu zostać:)więc...
uczestnicy:ja i kolega z podstawówki i lo zarazem-Adam;
cel:miało być chechło a pojechało dalej:)
Na Chechle jak to nad woda:)-miło,ludzi trochu,potem drogą na Sportową Dolinę, czyli przez Lasowice a tam poligon:) i , więc coż robić jak nie jechać dalej i - a tam nawet sporo ludzi-w koncu wolne:)
okazało się też ze Kopalnia ma także inne atrakcje, a mianowicie skansen ciuchci:)i różne inne dziwne silniki i parowozy róznego typu:)i dużo tego:) i duże to
...a po drodze jeszcze już coś co żyje:)i piękny taki:)-przynajmniej juz kaczek nie ma:);)haha
A oto juz Sportowa Dolina i Segiet:)
....i takie widoczki
a zielono-żółto tam:)
to co lubię:)
...cóż nawet majówka kiedyś ma swój kres, więc w stronę domu-jakże dwa charakterystyczne symbole śląska:Kościół i Kopalnia:)
...a na koniec jeszcze pąK:)
...kaczek nie ma, ale jest on-taki zaćmiony;)
P.s Jakże MaJ jeSt ładny:)
Rower:
Dane wycieczki:
54.20 km (20.00 km teren), czas: 03:10 h, avg:17.12 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
...bo KoBieTa czasami
Sobota, 26 kwietnia 2008 | dodano: 26.04.2008
...bo KoBieTa czasami musi, bo inaczej...
:):)dziś minęłysmy się z Kasia,bo ja nie mialam w planie bikowania:)ale na szczescie stało się tak,ze mogłam pokręcić:)samotnie,z muzyką, nareszcie w krótkich spodenkach-conieco pomyslec, odreagować-kto pomorze jak nie RoWeR:)
...zaczęło sie jak przeważnie wał,potem przez bobrownicką górkę,nastepnie przez dobieszowicką górkę aż na Wymysłów i oto ona
ależ ja lubię to miejsce:)-tu chcąc nie chcą była przerwa bo telefony to od studenta to od Kasi,co chciałam a ja chcialam tylko pojeździć:)
...a te jak zawsze razemprześladują mnie i jeszcze chca sie bawić
...potem przez ulubiony las Katane i tu odbiłam sobie na ścieżkę rowerową i oto po jednej ze stron a docierałam do
jeszcze fotki z dali i w dal:)i 55,5km/h ależ super:)
po pobycie na szczycie w dół i na Bytom a co:)a potem na Brzeziny a po drodze -wyspisko to jest:)
Kopalnia Andaluzja widok od strony Brzezin.
Potem juz na Dąbrówkę i w znane tereny czyli nasz wał i nasze mosty:)
...a tam znow onea tam jeszcze
i to co lubie najbardziej -fotki makro:)
pożegnanie z wałem:)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
:):)dziś minęłysmy się z Kasia,bo ja nie mialam w planie bikowania:)ale na szczescie stało się tak,ze mogłam pokręcić:)samotnie,z muzyką, nareszcie w krótkich spodenkach-conieco pomyslec, odreagować-kto pomorze jak nie RoWeR:)
...zaczęło sie jak przeważnie wał,potem przez bobrownicką górkę,nastepnie przez dobieszowicką górkę aż na Wymysłów i oto ona
ależ ja lubię to miejsce:)-tu chcąc nie chcą była przerwa bo telefony to od studenta to od Kasi,co chciałam a ja chcialam tylko pojeździć:)
...a te jak zawsze razemprześladują mnie i jeszcze chca sie bawić
...potem przez ulubiony las Katane i tu odbiłam sobie na ścieżkę rowerową i oto po jednej ze stron a docierałam do
jeszcze fotki z dali i w dal:)i 55,5km/h ależ super:)
po pobycie na szczycie w dół i na Bytom a co:)a potem na Brzeziny a po drodze -wyspisko to jest:)
Kopalnia Andaluzja widok od strony Brzezin.
Potem juz na Dąbrówkę i w znane tereny czyli nasz wał i nasze mosty:)
...a tam znow onea tam jeszcze
i to co lubie najbardziej -fotki makro:)
pożegnanie z wałem:)
Rower:
Dane wycieczki:
45.00 km (4.00 km teren), czas: 02:08 h, avg:21.09 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
...CheChło -byłoby ZakOpAnE...ale...:):)
Czwartek, 24 kwietnia 2008 | dodano: 24.04.2008
...CheChło -byłoby ZakOpAnE...ale...:):)
jest czwartek więc KAtane i ja-czyli uczestniczki wybieramy sie na naszych "chłopakach" na przejażdzkę:)
cel:ni to ChecHłO ni to nikt nie wie,ale wyszło CheChło-i dobrze:)
Po drodze jak to zawsze my razem mamy przygody:)
A tak zielono i miło było:oto nasz nowy teren ktorym czesto jeżdziłysmy ale dzis namówiłysmy sie na zobaczenie co to a tu: poprostu zielono i widok na Wymysłów...nawet przyszła nam chęc na poleżenie aż tu nagle idzie on-chłop z łopatą-patrze stoi za Kasią-i w taki oto sposób byłoby ZakOpAne,ale facet dał sie przekonac ze my zadne tam geodetki tylko zwykłe bikerki z Piekar i uszłysmy z życiem:)zdjęcia goscia nie ma bo strach był;)ufffff i pojechałymsy dalej aż naależ dziś piknie:)
pozachwycałysmy się, zdjęcia sobie porobiłyśmy i w droge zachaczając przez miejsce naszego pobytu w soboty
nasze biki bezpieczne
...zjadłyśmy co trzeba i do domu:)dzieki Katane:)
a na koniec on mój BraTek:)hahah
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
jest czwartek więc KAtane i ja-czyli uczestniczki wybieramy sie na naszych "chłopakach" na przejażdzkę:)
cel:ni to ChecHłO ni to nikt nie wie,ale wyszło CheChło-i dobrze:)
Po drodze jak to zawsze my razem mamy przygody:)
A tak zielono i miło było:oto nasz nowy teren ktorym czesto jeżdziłysmy ale dzis namówiłysmy sie na zobaczenie co to a tu: poprostu zielono i widok na Wymysłów...nawet przyszła nam chęc na poleżenie aż tu nagle idzie on-chłop z łopatą-patrze stoi za Kasią-i w taki oto sposób byłoby ZakOpAne,ale facet dał sie przekonac ze my zadne tam geodetki tylko zwykłe bikerki z Piekar i uszłysmy z życiem:)zdjęcia goscia nie ma bo strach był;)ufffff i pojechałymsy dalej aż naależ dziś piknie:)
pozachwycałysmy się, zdjęcia sobie porobiłyśmy i w droge zachaczając przez miejsce naszego pobytu w soboty
nasze biki bezpieczne
...zjadłyśmy co trzeba i do domu:)dzieki Katane:)
a na koniec on mój BraTek:)hahah
Rower:
Dane wycieczki:
41.20 km (28.00 km teren), czas: 02:03 h, avg:20.10 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
..."a może by tak młotem
Czwartek, 17 kwietnia 2008 | dodano: 17.04.2008
..."a może by tak młotem zacząć rzucać??:)":):)
cel: bliżej niesprecyzowany, ale padło na ŚwIerKlaNiec:)
uczstniczki: te dwie:)
...w lesie zaczęło się tak i już myślałyśmy, że bedziemy błotnoleśne ale dałyśmy rade:)
...i piękny pusty cały prawie nasz PaRk:)
początek troche taki niewyraźny tak jak i dzisiejsza pogoda:)potem nieco mrocznie,między drzewami śmigali także inni bikerzy
a następnie cała reszta:
i makro przyroda
ParK o TeJ pOrzE roku:)
...a te ciągle razem bikaczują:)
ParK widziany za krat:)
...dojechalim i zaczęło padać:)to jest to:)dzieki towarzyszko:)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
cel: bliżej niesprecyzowany, ale padło na ŚwIerKlaNiec:)
uczstniczki: te dwie:)
...w lesie zaczęło się tak i już myślałyśmy, że bedziemy błotnoleśne ale dałyśmy rade:)
...i piękny pusty cały prawie nasz PaRk:)
początek troche taki niewyraźny tak jak i dzisiejsza pogoda:)potem nieco mrocznie,między drzewami śmigali także inni bikerzy
a następnie cała reszta:
i makro przyroda
ParK o TeJ pOrzE roku:)
...a te ciągle razem bikaczują:)
ParK widziany za krat:)
...dojechalim i zaczęło padać:)to jest to:)dzieki towarzyszko:)
Rower:
Dane wycieczki:
30.00 km (10.00 km teren), czas: 01:23 h, avg:21.69 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
MeriDa ZieLonA mErIdA :)
Niedziela, 13 kwietnia 2008 | dodano: 14.04.2008
MeriDa ZieLonA mErIdA :) MeriDa:):)
Jak już Kasia napisała najpierw naprawa dętki:)ale jeszcze zupełnie przed do sw.Krzysztofa;)a jeszcze przed na karaoke:)
A tak to się zaczęło:
...jak zawsze w NieDzIeLe,wprawa na rower i Cel:ZieLoNa:)
UczEstniczKI:te co zawsze plus Asia vel Merida:)
...jak zawsze gonię Katane ale juz nie sama:):);)
spokojnie jedziemy jedizemy gadamy, jedziemy jedziemy, odpoczynek:)uf pufff i jedziemy jedziemy aż Miasteczko Śląskie i przed wjazdem w las chciałyśmy coś tam kupić a tu: -szczególnie zwraca się uwagę na godziny otwarcia w niedziele:)teoria do tego jest nastepująca:między 10 a 10.30 przychodzą wszyscy skacowani,potem mają przerwe od 15 do 19 zaopatrzenie i znów impreza,ale nam nie chciało się czekać więc w drogę:)
...i jedziemy jedziemy stop: w między czasie cenne uwagi Asi na teamt wysiłku,enzymów itp-w sumie dobrze wiedzieć
...jedziemy jedziemy aż tu Asia mówi "mam lacia". No to stop pompka i dalej...(reszta u Katane:)
byle by na Zieloną dojechać-po drodze dwa pompy:)i już wyłania się ta ona
ZiELoNa:):)
...a tu relaks po cukierku od Asia i do roboty:)3 bikerki i jedna biedna merida:)
...lać vek flap:)
...co 20 palców do łatki to nie 10:)
...o jakie koło:)hoho a jakie naprawione:)
a jakie ręce jakby po pracy:)
No więc rozpieła nas troche duma i w drogę,więc jedziemy jedziemy aż tu nagle już tuż tuż Asi zachciało się Żuru:)więc co tu robić jak nie wjazd na Zajazd:)(pycha szarlotka:)i Żur ponoć tez:)
....jedziemy dalej i Świerklaniec jakby inny,i pogoń na wale:)-dałysmy rade Kasia
...no i nowość Asia chce zwiedzać bunkier-czyli Żur ma moc:)Zwiedzających było sporo:)sami bikerzy:)
...i tak oto kończą sie te niezapomniane chwile:)ah jakże miło było:)DZIĘKI WIELKIE DZIEWCZYNY):)cdn...:)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Jak już Kasia napisała najpierw naprawa dętki:)ale jeszcze zupełnie przed do sw.Krzysztofa;)a jeszcze przed na karaoke:)
A tak to się zaczęło:
...jak zawsze w NieDzIeLe,wprawa na rower i Cel:ZieLoNa:)
UczEstniczKI:te co zawsze plus Asia vel Merida:)
...jak zawsze gonię Katane ale juz nie sama:):);)
spokojnie jedziemy jedizemy gadamy, jedziemy jedziemy, odpoczynek:)uf pufff i jedziemy jedziemy aż Miasteczko Śląskie i przed wjazdem w las chciałyśmy coś tam kupić a tu: -szczególnie zwraca się uwagę na godziny otwarcia w niedziele:)teoria do tego jest nastepująca:między 10 a 10.30 przychodzą wszyscy skacowani,potem mają przerwe od 15 do 19 zaopatrzenie i znów impreza,ale nam nie chciało się czekać więc w drogę:)
...i jedziemy jedziemy stop: w między czasie cenne uwagi Asi na teamt wysiłku,enzymów itp-w sumie dobrze wiedzieć
...jedziemy jedziemy aż tu Asia mówi "mam lacia". No to stop pompka i dalej...(reszta u Katane:)
byle by na Zieloną dojechać-po drodze dwa pompy:)i już wyłania się ta ona
ZiELoNa:):)
...a tu relaks po cukierku od Asia i do roboty:)3 bikerki i jedna biedna merida:)
...lać vek flap:)
...co 20 palców do łatki to nie 10:)
...o jakie koło:)hoho a jakie naprawione:)
a jakie ręce jakby po pracy:)
No więc rozpieła nas troche duma i w drogę,więc jedziemy jedziemy aż tu nagle już tuż tuż Asi zachciało się Żuru:)więc co tu robić jak nie wjazd na Zajazd:)(pycha szarlotka:)i Żur ponoć tez:)
....jedziemy dalej i Świerklaniec jakby inny,i pogoń na wale:)-dałysmy rade Kasia
...no i nowość Asia chce zwiedzać bunkier-czyli Żur ma moc:)Zwiedzających było sporo:)sami bikerzy:)
...i tak oto kończą sie te niezapomniane chwile:)ah jakże miło było:)DZIĘKI WIELKIE DZIEWCZYNY):)cdn...:)
Rower:
Dane wycieczki:
71.50 km (27.00 km teren), czas: 03:30 h, avg:20.43 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
MaNianA:):)SpAcErO-RoWeR:):)
Dziś pierwsza
Czwartek, 10 kwietnia 2008 | dodano: 10.04.2008
MaNianA:):)SpAcErO-RoWeR:):)
Dziś pierwsza "pana"w tym roku:)-oby takich jak najmniej:)
A wycieczka z Kasią całkiem udana + 4km pieszo:)
Dziś kolejne starcie z górkami pagórkami:)
Zaczęło się szybko:wałem w stronę Bobrownik, Dobieszowice i pod górkę by móc dotrzeć na Wymysłów i naszą ulubioną TaMę :)
... a po drodze takie oto widoki:
oczywiście wycisk pod górkę by potem pogzuć z górki:)
Po dotarciu na TaMę-zdjęcia nie ma:)ścieżką RoWeRowĄ
...gdzie po drodze moczary i bagna -Jożina nie było;)pewnie siedzi w bagnach ale czeskich;)
Z oddali było widać nasz kolejny cel
...na ścieżce można było spotkać:
By dotrzeć do celu trzeba było pokonać
...i cel stawał się bliższy
...aż w końcu już tuż tuż KopIeC wYzWoLeNiA
...a z góry takie widoki:
Po zjechaniu z KOpCA troche romantyzmi w drogę
Potem miało już być do domu ale głodne dalszej jazdy pojechałyśmy i tak oto mój rower a dokładnie przednia opona odmówiła jazdy.Udałyśmy sie do mechaników panowie napompali ale coz z tego jak ujechałam 400metrów i flap...no wiec do domu niedaleko wiec szło sie na nogach:)-robiło sie ciemno nie chciało mi sie wymieniac dentki do czego namawiała mnie Katane-dzięki,ale spacero-rower też coś:)fajnie i tak:)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dziś pierwsza "pana"w tym roku:)-oby takich jak najmniej:)
A wycieczka z Kasią całkiem udana + 4km pieszo:)
Dziś kolejne starcie z górkami pagórkami:)
Zaczęło się szybko:wałem w stronę Bobrownik, Dobieszowice i pod górkę by móc dotrzeć na Wymysłów i naszą ulubioną TaMę :)
... a po drodze takie oto widoki:
oczywiście wycisk pod górkę by potem pogzuć z górki:)
Po dotarciu na TaMę-zdjęcia nie ma:)ścieżką RoWeRowĄ
...gdzie po drodze moczary i bagna -Jożina nie było;)pewnie siedzi w bagnach ale czeskich;)
Z oddali było widać nasz kolejny cel
...na ścieżce można było spotkać:
By dotrzeć do celu trzeba było pokonać
...i cel stawał się bliższy
...aż w końcu już tuż tuż KopIeC wYzWoLeNiA
...a z góry takie widoki:
Po zjechaniu z KOpCA troche romantyzmi w drogę
Potem miało już być do domu ale głodne dalszej jazdy pojechałyśmy i tak oto mój rower a dokładnie przednia opona odmówiła jazdy.Udałyśmy sie do mechaników panowie napompali ale coz z tego jak ujechałam 400metrów i flap...no wiec do domu niedaleko wiec szło sie na nogach:)-robiło sie ciemno nie chciało mi sie wymieniac dentki do czego namawiała mnie Katane-dzięki,ale spacero-rower też coś:)fajnie i tak:)
Rower:
Dane wycieczki:
28.70 km (0.00 km teren), czas: 01:23 h, avg:20.75 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
NieDzielNe PodjazDy:):)
Cel:
Niedziela, 6 kwietnia 2008 | dodano: 06.04.2008
NieDzielNe PodjazDy:):)
Cel:PrZecZyCe
Uczestniczki:
...i z górki i pod górkę
A po drodze:
żądło...dobrze, że szybko usuniete i KAsia cała i zdrowa kręciła dalej...
..to Kasia znalazła Księcia i złapała go sobiea on
A i jeszcze takie oto widoki:)już na Górze Siewierskiej
Dzięki Kasia za wyprawę:)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Cel:PrZecZyCe
Uczestniczki:
...i z górki i pod górkę
A po drodze:
żądło...dobrze, że szybko usuniete i KAsia cała i zdrowa kręciła dalej...
..to Kasia znalazła Księcia i złapała go sobiea on
A i jeszcze takie oto widoki:)już na Górze Siewierskiej
Dzięki Kasia za wyprawę:)
Rower:
Dane wycieczki:
50.02 km (3.00 km teren), czas: 02:40 h, avg:18.76 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Miasto moich narodzin:):)
prawie
Czwartek, 3 kwietnia 2008 | dodano: 03.04.2008
Miasto moich narodzin:):)
prawie jak w górach- Tarnowskich:)
no i wyszło...
....początek to tak jak zawsze na rozstaju dróg.......
i kopiec był...
....i szybka Katane:)...i znajomi nieznajomi ......i stop dla rowerzystów bo to już Tarnoswkie Góry i ...
i rynek i
a po drodze...
...i wspomnienia dawnych lat:)
...a na koniec...
...dzięki Katane za ...:) i oby więcej wycieczek było:)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
prawie jak w górach- Tarnowskich:)
no i wyszło...
....początek to tak jak zawsze na rozstaju dróg.......
i kopiec był...
....i szybka Katane:)...i znajomi nieznajomi ......i stop dla rowerzystów bo to już Tarnoswkie Góry i ...
i rynek i
a po drodze...
...i wspomnienia dawnych lat:)
...a na koniec...
...dzięki Katane za ...:) i oby więcej wycieczek było:)
Rower:
Dane wycieczki:
42.75 km (4.00 km teren), czas: 02:20 h, avg:18.32 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dzięki Ci Ojcze...:):)
...a
Czwartek, 27 marca 2008 | dodano: 27.03.2008
Dzięki Ci Ojcze...:):)
...a na wiosne Komar(y)wyszły i w taki oto sposób Katane, Jarek i ja poszlismy na rower:) (Komar-to Jaro:)
...nie obyło się bez problemów jak to ze mną i z moim rowerem:( :):)dziś znów jechałam na tatowym rowerze
...dzięki za wycieczke i pozdrawiam towarzyszy wyprawy:)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
...a na wiosne Komar(y)wyszły i w taki oto sposób Katane, Jarek i ja poszlismy na rower:) (Komar-to Jaro:)
...nie obyło się bez problemów jak to ze mną i z moim rowerem:( :):)dziś znów jechałam na tatowym rowerze
...dzięki za wycieczke i pozdrawiam towarzyszy wyprawy:)
Rower:
Dane wycieczki:
41.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)